Wywiad Andrzeja Dudy dla Telewizji Trwam i Radia Maryja
- Wszystkie kraje starają się o członkostwo w RB ONZ. Cieszę się, że jesteśmy w niej dzisiaj, kiedy na świecie dzieje się wiele ważnych, a zarazem niepokojących wydarzeń – mówił Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla Telewizji Trwam i Radia Maryja.
- Debata w Radzie Bezpieczeństwa ONZ
Andrzej Duda nawiązał do debaty, która odbyła się kilka dni temu w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. - W jakimś sensie wdrożyliśmy swoją agendę – stwierdził Prezydent.
Zobacz także: Para Prezydencka złożyła kwiaty przed Pomnikiem Katyńskim w Jersey City Min. Szczerski: Prezydent oczekuje poszanowania Pomnika Katyńskiego Minister Łapiński ws. Pomnika Katyńskiego: Osiągnęliśmy to, na czym nam zależało - Cała debata sprowadzała się do tematu, który my podjęliśmy i wdrożyliśmy. Pokój przez prawo. To jest kontynuacja tego, co podkreślam w ONZ od samego początku. Przestrzeganie prawa międzynarodowego gwarantuje nam pokój. Jeżeli wszyscy to prawo międzynarodowe będą przestrzegali i egzekwowali, to mamy gwarancję tego, iż będzie pokój na świecie – akcentował.
Prezydent przyznał, że Rada Bezpieczeństwa ma swoje słabości i o tym także rozmawiali przedstawiciele krajów członkowskich RB.
- Dyskutowaliśmy o tym, bo trwa proces reformowania Rady Bezpieczeństwa. Dąży się do ograniczenia prawa weta, bo to prawo weta jest najbardziej blokujące. Wystarczy sobie uświadomić, że w sprawie Syrii inicjatywa podjęcia rezolucji dwanaście razy była zablokowana wetem - wyjaśniał. - Nawet, jeżeli chodzi o projekty dotyczące użycia broni chemicznej - było stawiane weto i nie udało się żadnej rezolucji podjąć. To pokazuje, jak bardzo jest to szkodliwe. Jego ograniczenie wydaje się bardzo potrzebne. Mam nadzieję, że z czasem uda się to uzyskać, chociaż nie ukrywam, że jest to trudne. Przeciw są stali członkowie RB, czyli największe potęgi - stwierdził Andrzej Duda.
- Pomnik Katyński
Prezydent odniósł się również do sprawy Pomnika Katyńskiego w Jersey City, który - według koncepcji przedstawionej pod koniec kwietnia przez burmistrza tego miasta Stevena Fulopa - miał zostać przeniesiony i tymczasowo przechowany w Departamencie Prac Publicznych.
Zobacz także: Para Prezydencka złożyła kwiaty przed Pomnikiem Katyńskim w Jersey City Min. Szczerski: Prezydent oczekuje poszanowania Pomnika Katyńskiego Minister Łapiński ws. Pomnika Katyńskiego: Osiągnęliśmy to, na czym nam zależało - Być może, że (pomnik) będzie przeniesiony w inne miejsce, aczkolwiek ja panu burmistrzowi powiedziałem wyraźnie, że najbardziej byłbym zadowolony, gdyby pomnik został w tym miejscu, gdzie jest. Ale, jeżeli jest konieczność jego przeniesienia, to, po pierwsze, chcę, żeby stał w godnym miejscu, a po drugie chcę, żeby został przeniesiony od razu w to miejsce, bez składowania w żadnym magazynie (...), czego zresztą wszyscy się boją i proszono, żebym tak powiedział - podkreślił Prezydent, który przy okazji udziału w środowej uroczystości złożenia kwiatów przed pomnikiem, przeprowadził krótką rozmowę z Fulopem.
- Mam nadzieję, że ta pamięć o naszych bohaterach zostanie przez Amerykanów uszanowana. Wierzę, że tak, bo wiem o tym, że dla nich to są też kwestie ważne - dodał Andrzej Duda.
- Katastrofa smoleńska
Prezydent nawiązał do swojego czwartkowego wystąpienia podczas debaty w nowojorskiej siedzibie ONZ.
Andrzej Duda powiedział wówczas, że prawo musi być „siłą wspierającą” dla szukających sprawiedliwości, m.in. w sprawach rekompensat za straty historyczne czy „współczesnych śledztw, na przykład dotyczących katastrof lotniczych, takich jak pełne wyjaśnienie przyczyn katastrofy polskiego samolotu w Smoleńsku, gdzie zginęli prezydent Polski Lech Kaczyński, jego żona i wszyscy członkowie polskiej delegacji”.
W ocenie Prezydenta temat katastrofy smoleńskiej jest częścią problematyki „przestrzegania prawa w przestrzeni międzynarodowej”.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że w istocie to, że my nie otrzymujemy z Rosji wraku samolotu, (...) to jest po prostu bezprawie. Stąd, jeżeli już mówimy o przestrzeganiu prawa, jeżeli mówimy o roli prawa w tych relacjach międzynarodowych, to dlaczego mielibyśmy nie mówić o tym, kiedy mamy do czynienia z ewidentnym naruszeniem? – mówił Andrzej Duda.
Zaznaczył jednocześnie, że zarówno wrak samolotu TU-154M, jak i czarne skrzynki „to jest polska własność, która dawno powinna być nam zwrócona, a jest przetrzymywana w Rosji przez władze”.
- Spotkanie z Polonią
Spotkania z Polakami poza granicami Polski, ilekroć gdzieś jestem, są dla mnie bardzo ważne i staram się, żeby te spotkania zawsze były organizowane – powiedział Andrzej Duda.
Zobacz także: Wystąpienie Prezydenta podczas spotkania z Polonią w Chicago - Jestem ogromnie wdzięczny wszystkim tym, którzy utrzymują polskość poza granicami, bardzo często przez pokolenia. Takim przykładem są Stany Zjednoczone. Jestem ogromnie wdzięczny tym, którzy uczą dzieci mówić po polsku w domach, szkołach. Dziękuję również organizatorom polskich szkół w różnych miejscach. W czasach, kiedy Polski nie było na mapie przez 123 lata, w czasach komunistycznego zniewolenia, to właśnie Polonia wspierała i pomagała przetrwać, podtrzymywała na duchu, dawała również wsparcie finansowe, rzeczowe. To nieoceniona rola – zaznaczył.
- Tzw. Ustawa 447
Prezydent pytany w rozmowie z Telewizją Trwam, czy Polacy mają się czego obawiać w związku z przyjęciem przez USA tzw. ustawy 447 dotyczącej restytucji mienia ofiar Holokaustu, ocenił, że trudno przewidzieć, jakie będą jej dalsze implikacje.
Zaznaczył jednocześnie, że w Polsce obowiązują regulacje, na mocy których wszyscy polscy obywatele „są traktowani równo”, zapewniając, że pod tym względem nic się nie zmieni.
- My nie pozwolimy na to, żeby jakaś jedna grupa ze względu na swoją przynależność etniczną była wśród polskich obywateli traktowana inaczej niż inne - podkreślił. Zwrócił w tym kontekście uwagę, że istnieją drogi ubiegania się o odzyskanie mienia. Wskazał, że od początku lat 90. na drodze sądowej swoich praw do własności skutecznie doszły „tysiące czy dziesiątki, czy setki tysięcy ludzi”. - Tutaj problemu nie ma - przekonywał.
- Działania wobec osób niepełnosprawnych
W rozmowie na antenie Telewizji Trwam i Radia Maryja pojawiły się także pytania o sprawy krajowe m.in. o ostatnie działania rządu dotyczące pomocy osobom niepełnosprawnym i ich opiekunom.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że dobra wola jest - odpowiedział Andrzej Duda. - Tak dużej pomocy, jaka już w tej chwili została dana przez obecny rząd do tej pory nie było - podkreślił. - To jest rzeczywiście bardzo poważna zmiana i to jest zmiana dla wszystkich. To jest istotne, że ona nie dotyczy jakiejś jednej wybranej grupy - zaznaczył Prezydent.
- Czy ta pomoc jest wystarczająca? To zawsze można powiedzieć, że jest niewystarczająca - przyznał. - Ale, możliwości państwa są takie, jakie są - ocenił.
- Jestem przekonany, że w miarę, jak one się będą zwiększały to będzie się zwiększała także i skala tego wsparcia. Tylko trzeba zrozumieć, że nie wszystko da się zrobić od razu - powiedział Prezydent.
- Referendum konsultacyjne ws. konstytucji
Prezydent w wywiadzie był także pytany o swoją propozycję przeprowadzenia referendum ws. zmian w konstytucji.
- Prawdą jest, że po pierwsze przeżyliśmy przynajmniej jeden bardzo jeden poważny zawód na tle obecnej konstytucji i to całkiem niedawno - mam nadzieję, że to jest świeżo w pamięci - a mianowicie podwyższenie wieku emerytalnego - zauważył Prezydent.
Jak dodał, wbrew protestom, wbrew żądaniom NSZZ „Solidarność” i innych związków zawodowych, wbrew bardzo wyraźnemu głosowi społeczeństwa Sejm poprzedniej kadencji z większością parlamentarną PO-PSL uchwalił ustawę, prezydent Bronisław Komorowski ją podpisał pomimo protestów, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że jest zgodna z konstytucją.
- Skutek był taki, że ludzie przystępowali do pracy będąc przekonani, że w wieku 60 lat będą mogli przejść na emeryturę, nagle okazało się, że muszą pracować do 65. roku życia. To jest ewidentny brak, który wystąpił w obecnej ustawie zasadniczej - podkreślił Prezydent.
Andrzej Duda zwrócił też uwagę, że gdy uchwalano obecną konstytucję Polska nie była w Unii Europejskiej i NATO.
- Wydaje mi się, że konstytucja powinna te elementy uwzględniać, chociażby z tego względu, żeby w większym, mocniejszym stopniu gwarantowała naszą suwerenność jako państwa, naszą suwerenność, jako narodu. To jest jedna rzecz. A druga to gwarancje o charakterze społecznym, czy socjalnym. To są właśnie te kwestie, o które ja między innymi chciałem moich rodaków zapytać, bo uważam, że rzeczywiście Polsce jest potrzebna nowa konstytucja, taka na kolejne 25-lecie - podkreślił Andrzej Duda.
Prezydent zaznaczył w konstytucji kwietniowej z 1935 r. był zapis, że co 25 lat będzie następowała weryfikacja skuteczności jej postanowień.
- Wkrótce będzie 25 lat od uchwalenia konstytucji z 1997 r. Wydaje mi się, że warto tę debatę właśnie prowadzić i zapytać Polaków czy chcieliby, żeby nastąpiły pewne korekty ustrojowe - powiedział.
- Stąd ten pomysł przeprowadzenia referendum. Bo jestem przekonany, że gdyby Polacy wypowiedzieli się twardo, że chcą żeby państwo podążało w jakiś określonych kierunkach, choćby żeby te gwarancje wieku emerytalnego zostały wzmocnione konstytucyjnie, czy żebyśmy mocniej powiedzieli, że Polska jest krajem opartym na korzeniach, na pniu chrześcijańskim - dodał Prezydent.
- To będzie miało istotne znaczenie i jeśli Polacy powiedzą „tak tego chcemy”, to będzie bardzo ważna legitymacja do tego, aby się tego w sensie politycznym również domagać i skutecznie to w przyszłości przeprowadzić - oświadczył.
Prezydent od środy przebywa z wizytą w Stanach Zjednoczonych. W czwartek poprowadził w nowojorskiej siedzibie ONZ debatę otwartą wysokiego szczebla poświęconą roli prawa międzynarodowego w utrzymaniu międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. (PAP/WP)