Prezydent weźmie udział w Święcie Wolności

W poniedziałek 23. rocznica pierwszych częściowo wolnych wyborów parlamentarnych 4 czerwca 1989 roku. W całodniowych obchodach Święta Wolności weźmie udział prezydent Bronisław Komorowski, który m.in. odsłoni rzeźbę upamiętniającą wybitną aktorkę i opozycjonistkę Halinę Mikołajską. Już w sobotę wieczorem rozbłysła z tej okazji wyjątkowa iluminacja na elewacji Pałacu Prezydenckiego.
Z okazji Święta Wolności prezydent wręczy też odznaczenia państwowe.
Najpierw jednak Bronisław Komorowski w Galerii Kordegarda otworzy wystawę zdjęć Chrisa Niedenthala. Fotografie przedstawiają sytuację społeczną i zaangażowanie kobiet w działalność opozycji demokratycznej lat 70. i 80.
Następnie prezydent weźmie udział w uroczystości nadania nazwy "Skwer Wolnego Słowa" placykowi przy ul. Mysiej przed dawną siedzibą Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, czyli cenzury.
Czytaj więcej o obchodach Święta Wolności >>
Muzeum Drukarstwa Warszawskiego zaprezentuje z okazji Święta Wolności oryginalne prasy drukarskie z połowy lat 80. Będzie można własnoręcznie wydrukować okolicznościową ulotkę na powielaczu z czasów PRL. "Nielegalna drukarnia" będzie funkcjonowała najpierw właśnie na Skwerze Wolnego Słowa, a następnie przed Galerią Kordegarda.
W Parku im. Rydza-Śmigłego na terenie Sejmu prezydent odsłoni z kolei rzeźbę upamiętniającą Halinę Mikołajską (1925-1989), wybitną polską aktorkę, reżyserkę i opozycjonistkę z czasów PRL.
Prezydent weźmie też udział w uroczystym finale i ogłoszeniu wyników konkursu dla dziennikarzy prasy lokalnej "Filary demokracji lokalnej".
W niedzielę 4 czerwca 1989 r. odbyła się pierwsza tura wyborów do Sejmu i Senatu, na zasadach ustalonych podczas obrad Okrągłego Stołu. Wzięło w niej udział 62 proc. uprawnionych do głosowania. Zakończyła się wielkim zwycięstwem Solidarności, którego konsekwencją był upadek komunizmu i przemiany polityczne nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie Środkowo-Wschodniej.
W wyborach do Senatu kandydaci Komitetu Obywatelskiego "Solidarność" uzyskali 92 mandaty, strona koalicyjna ani jednego.
Z kolei w wyborach do Sejmu Solidarność zdobyła 160 ze 161 możliwych do zdobycia miejsc. Kandydaci koalicyjni z 299 przysługujących im mandatów uzyskali zaledwie trzy. Natomiast na 35 kandydatów z listy krajowej, na której znajdowali się czołowi przedstawiciele koalicji rządowej, tylko dwaj (Mikołaj Kozakiewicz i Adam Zieliński) otrzymali ponad 50 proc. głosów, co zgodnie z ordynacją oznaczało, że pozostali zostali wyeliminowani. (PAP)