Min. Szczerski: Najpierw uzgodnienie systemu dowodzenia armią, potem uzupełnienie braków kadrowych
Nominacje generalskie nie są nagrodą za dobrą służbę ani podziękowaniem przedemerytalnym za lata pracy. To efekt awansu wynikający z pragmatyki dowodzenia siłami zbrojnymi w Polsce. Ta pragmatyka jest na pierwszym miejscu i dopiero z niej wynikają nominacje generalskie – uważa Krzysztof Szczerski, Szef Gabinetu Prezydenta.
Pytany o to, czy można spodziewać się nominacji generalskich 11 listopada w Święto Niepodległości, prezydencki minister odpowiedział: - Gdy będziemy mieć jasność co do systemu dowodzenia siłami zbrojnymi i ta pragmatyka będzie dla wszystkich czytelna i uzgodniona ze zwierzchnikiem sił zbrojnych, czyli Prezydentem RP, wtedy nominacje generalskie będą automatyczną konsekwencją wprowadzania odpowiednich osób na odpowiednie stanowisko - wyjaśnił.
Według Krzysztofa Szczerskiego najpierw powinno nastąpić uzgodnienie "zespołu stanowisk dowodzenia w siłach zbrojnych, które wymagają osób o odpowiedniej randze i stopniu wojskowymi", a później uzupełnienie brakujących miejsc etatami generalskim.
- Takiej logiki działania oczekuje prezydent i do niej będzie swoje działania dostosowywał - powiedział minister Szczerski, zaznaczając jednak, że „takiego uzgodnienia w horyzoncie 11 listopada trudno oczekiwać”.
Jak tłumaczył Szef Gabinetu Prezydenta, 11 listopada jest datą symboliczną. - Nic takiego się nie dzieje 11 listopada, co by miało związek z ową pragmatyką dowodzenia w polskim wojsku, by akurat ten dzień był dniem granicznym. Dniem granicznym będzie dzień, kiedy zostanie uzgodniony system kierowania i dowodzenia armią. Od tego dnia będziemy liczyć czas na uzupełnienie braków kadrowych – sprecyzował minister Szczerski. (PAP/BZ)